Czy pieniądze, które im dajesz, są miesięcznym dodatkiem, czy też przeznaczeniem na jedzenie i inne materiały szkolne?
Powodem, dla którego pytam, jest to, że terminologia może być ważna.
Tam, gdzie dorastałem, „dodatek” oznaczał „Twoi rodzice dają Ci pieniądze, które możesz wydawać, jak chcesz”.
Jeśli to jest to, co zamierzasz, nie możesz powiedzieć „nie, nie możesz tego kupić za swoje pieniądze”. Jak wspomniał bobobobo, Twoje spojrzenie na to, co jest ważne, będzie się różniło od poglądów Twoich dzieci, a ustalanie (z ich perspektywy) arbitralnych zasad dotyczących tego, na co mogą, a na co nie mogą wydawać swoje pieniądze, będzie dla nich mylące i frustrujące .
Jeśli naprawdę chcesz, aby był to zasiłek ogólny, powinieneś skupić się na edukacji ich w zakresie budżetowania, prawdopodobnie oferując pomoc w zaplanowaniu budżetu na sposób, w jaki wydają pieniądze, i pomagając, przypominając im planowanego budżetu, gdy wygląda na to, że zbłądzili; pamiętaj tylko: to ich budżet i powinni mieć na to ostateczną akceptację (a także powinni w pełni radzić sobie z konsekwencjami w przypadku przekroczenia budżetu lub złego planowania).
Z drugiej strony, jeśli naprawdę chcesz dać im pieniądze bezpośrednio na lunch i przybory szkolne, musisz to wyjaśnić. Ponadto, ponieważ wiesz, że już naruszają tę zasadę, należałoby wprowadzić nowe ograniczenia. Mianowicie, proponuję zastanowić się, ile pieniędzy, które im dasz, a które spodziewasz się trafić na przybory szkolne, i odjąć to od tego, co im dajesz. Idąc dalej, jeśli potrzebują przyborów szkolnych, muszą cię poprosić lub pójść z tobą, aby je kupić, a ty masz prawo weta dla wszystkiego, czego Twoim zdaniem nie potrzebują (tj. Zwykłego segregatora z 3 pierścieniami zamiast drogie segregatory z jednostkami Gundam na okładce).
Na lunch możesz dać im wystarczająco dużo na jedzenie, ze świadomością, że jeśli wykorzystają pieniądze na inne rzeczy, których nie jedzą, albo możesz zacząć pakować obiady.
Jednak prawdopodobnie pojawi się uraza, że nie mogą już kupować rzeczy, których chcą. Możesz albo omówić możliwości zarabiania pieniędzy w domu (zgadzam się z blogiem cytowanym przez Torbena i nie uważam, że prace domowe powinny być wynagradzane pieniędzmi, ale zgadzając się na wykonywanie prac, które zwykle nie są ich obowiązkiem, być może odpowiednie ustalenia finansowe) lub pozwól im uporać się z ograniczeniami przez odpowiedni okres (miesiąc lub dłużej, w zależności od tego, jak dobrze się dostosują lub jak bardzo narzekają), a następnie rozważyć przekazanie im pieniędzy do wykorzystania według własnego uznania.
Dawanie im pieniędzy do wykorzystania według własnego uznania stwarza o wiele więcej okazji do nauki o budżetowaniu i odpowiedzialnym wydatkowaniu.